Hi darlings ! ; ))
Today I'll put here some photos from the latest session. I was inspired by The World of drug users.
So I took my friend Lawinia, who was my muse and Edyta, who was responsible for make-up.
We went to Oliwa in Gdańsk by tram, and then we went next few kilometres on foot.
Our scenery was in the ruins of the old house. Our preparation looked like this: Edith created a masterpiece on the face of Lawinia and I jumped on the ruins as a happy child. Later when everythink was ready there has been a part of my job. I fell into a whirl taking pictures . Our return was a little complicated. A huge rainfall started... We walked toward civilization in boots full of water and wet clothes. Along the way, we were praying for a hitch-hiking but no one was brave enough to lift three small, innocent creature. After a few kilometers we took a break in Macdonald, we ate our fill and returned to our homes.
xoxo Bodzia
Polish version: Dzisiaj wstawiam kilka zdjęć z mojej najnowszej sesji. Inspiracje zaczerpnęłam ze świata narkomanów. Zabrałam ze sobą Lawinie, moją muzę i Edzię, która odgrywała rolę wizażystki. Pojechałyśmy do Oliwy tramwajem i następne kilka kilometrów przeszłyśmy pieszo.Nasza sceneria znajdowała się w ruinach starego domu. Przygotowania wyglądały tak: Edyta tworzyła na twarzy Lawini arcydzieło, a ja skakałam po ruinach niczym szczęśliwe dziecko
. Później kiedy wszystko było gotowe nastąpiła moja część pracy. Wpadłam w wir robienia zdjęć. Nasz powrót był troszkę skomplikowany. Złapała nas ogromna ulewa...człapałyśmy w stronę cywilizacji w butach pełnych wody i mokrych ubraniach . Po drodze modliłyśmy się o autostop ale nikt nie był na tyle odważny żeby podwieźć trzy małe, niewinne istoty. Po kilku kilometrach zatrzymałyśmy się w Macdonaldzie, najadłyśmy się do syta i wróciłyśmy do domów.
xoxo Bodzia