.


Free website translation
http://www.tolingo.com/



czwartek, 19 sierpnia 2010

Inspirations ♥

Hello everyone! 
Dzisiaj wstawię zdjęcia z wyjazdu do Starogardu z moją  rodzinką : >
Powiem tylko, że mój wyjazd zaliczam do jak najbardziej udanych, ale nie rozpiszę się na ten temat. Przyczyną są moje opuszki palców odmawiające mi posłuszeństwa. Od dwóch dni jestem w stanie "weny twórczej" i co chwile łapie z igłę i szyje : D Co prawda wolno mi to idzie, bo przerobiłam na razie krótkie spodenki, zmieniłam kształt sukienki i zrobiłam dwie ćwiekowe bransoletki : > . Jednym zdaniem: Przygotowuję się na podbicie Londynu ! Tak, tak, tak w końcu jedne z moich marzeń się spełni ! Dokładnie dnia 21.08 żegnam się z szarą rzeczywistością i wyruszam w świat. Po powrocie wszystko dokładnie opiszę i powstawiam zdjęcia ..:)
                                                                                                                    xoxo Bodzia










































niedziela, 8 sierpnia 2010

Hello drug user!

Hi darlings ! ; ))

Today I'll put here some photos from the latest session. I was inspired by The World of drug users.
So I took my friend  Lawinia, who was my muse and Edyta, who was responsible for make-up.
We went to Oliwa in Gdańsk by tram, and then we went next few kilometres on foot.
Our scenery was in the ruins of the old house.  Our preparation looked like this: Edith created a masterpiece on the face of Lawinia and I jumped on the ruins as a happy child. Later when everythink was ready there has been a part of my job. I fell into a whirl taking pictures . Our return was a little complicated. A huge rainfall started... We walked toward civilization in boots full of water and wet clothes. Along the way, we were praying for a hitch-hiking but no one was brave enough to lift three small, innocent creature. After a few kilometers we took a break in Macdonald, we ate our fill and returned to our homes.
                                                                                                                                            xoxo Bodzia


Polish version: Dzisiaj wstawiam kilka zdjęć z mojej najnowszej sesji. Inspiracje zaczerpnęłam ze świata narkomanów. Zabrałam ze sobą Lawinie, moją muzę i Edzię, która odgrywała rolę wizażystki. Pojechałyśmy do Oliwy tramwajem i następne kilka kilometrów przeszłyśmy pieszo.Nasza sceneria znajdowała się w ruinach starego domu. Przygotowania wyglądały tak: Edyta tworzyła na twarzy Lawini arcydzieło, a ja skakałam po ruinach niczym szczęśliwe dziecko. Później kiedy wszystko było gotowe nastąpiła moja część pracy. Wpadłam w wir robienia zdjęć. Nasz powrót był troszkę skomplikowany. Złapała nas ogromna ulewa...człapałyśmy w stronę cywilizacji w butach pełnych wody i mokrych ubraniach . Po drodze modliłyśmy się o autostop ale nikt nie był na tyle odważny żeby podwieźć trzy małe, niewinne istoty. Po kilku kilometrach zatrzymałyśmy się w Macdonaldzie, najadłyśmy się do syta i wróciłyśmy do domów.
                                                                                                                                           xoxo Bodzia



































niedziela, 1 sierpnia 2010

Summer parties..... with family!

Hi guys !
Wczoraj pojechałam wraz z mamą i Bartkiem na wieś. W jakim celu? W celu dobrej, swojskiej zabawy; D
Powiem wam, że ta impreza na długo zostanie mi w pamięci.. Z Martą(koleżanka) nie zbyt wpasowałyśmy sie w roztańczone grono "szaleńców" , ale dobrze bawiłyśmy się siedząc z boku i smakując "trunków" :DD hah.
Po czwartej położyłyśmy się w śpiworach z zamiarem spania do południa. Obudziłyśmy się około dwunastej i ruszyłyśmy nad jezioro. Ale to było orzeźwienie[pogrąża się w marzeniach]... Po paru godzinkach wyjechałyśmy. Po drodze odwiedziłam mamę w pracy, następnie przepychałam się przez tłum, spoconych turystów i fanów Jarmarku Dominikańskiego,  aż na wielkie szczęście spotkałam Oliwię, spadłaś mi jak z nieba :***. Przegadałyśmy prawie godzinkę i wróciłam do domu. THE END !
PS: Kto będzie na tyle szalony, że skoczy z bungee ? Jak się ktoś zdecyduję to piszcie, zrobimy to razem : D




Tak to ja, Bodzia : D

















Nasz syf, nasze dzieło :D Cudeńko!





Moje marzenie ! W końcu trzeba pokonywać swoje lęki : D




Najmilsza osoba na świecie !


♥♥♥

♥ horses.

Bonjour!

Parę dni temu sprężyłam tyłek i pojechałam z Agnieszką(kuzynka) na konie. Fajnie było pobyć w tak doborowym towarzystwie, pooddychać swojskim powietrzem i przede wszystkim pobyć trochę z końmi :>     Tak jak było planowane Agnieszka troszkę mnie pomęczyła, czego skutki czuję od paru dni, ale powiem, że BYŁO WARTO! Znalazłyśmy też czas na parę zdjęć na łące, które wstawiam poniżej. Dzień minął nad wyraz szybko, po drodze z małymi przeszkodami ale zwinęłyśmy się do domu : D xoxo Bodzia !



 







 


 



To jest Justyna : >